* NATALIE *
Siedzieliśmy wszyscy razem w domu chłopaków. Mieli oni wolne 2 tygodnie tak samo jak El i Dan. Nagle Lou wpadł na świetny pomysł.
- Pojedźmy nad jezioro. - powiedział nie odrywając wzroku od telewizora.
- Co? - spytał Niall.
- Pojedźmy nad jezioro. - powtórzył się i tym razem spojrzał na nas.
- Świetny pomysł ej. - powiedziała entuzjastycznie Danielle.
- No to wszyscy za ? - spytał podjarany Louis. Skinęliśmy głowami na znak potwierdzenia.
- No to pakujcie się i dzisiaj jedziemy. - odezwał się Niall jedząc kanapkę.
- Nie. Ja dzisiaj mam wizytę u ginekologa. - powiedziałam.
- O której ? - spytał Zayn.
- 16. - Odparłam.
- Dobra to wy pojedziecie a my do was dojedziemy okej ? - zaproponował Zayn.
- Okej. - odpowiedzieli chórem i poszli do swoich pokoi.
Cleo pojechała do siebie, a ja i Rose skierowałyśmy się do nas. Była już 14, więc musiałam się wykąpać i przebrać, bo o 15.30 miał być u mnie Zayn. Ogarnęłam się i ubrałam wcześniej wybrany zestaw. Po chwili rozdzwonił się dzwonek do drzwi. Chwyciłam torebkę i wyszłam z domu. Przywitałam się z Zayn'em i skierowaliśmy się do jego auta.
- Boję się... - powiedziałam do niego, gdy ruszyliśmy.
- Nie masz czego. - odparł i pogładził mnie po ramieniu.
- Mam... Mama miała, babcia miała, prababcia miała... Ja też mogę mieć Zayn. - mówiłam powoli.
- Nie masz i nie będziesz miała.
Przez resztę drogi siedzieliśmy w ciszy. Bałam się, że mogę mieć raka szyjki macicy... Moja mama, babcia i prababcia miały. Dojechaliśmy.
- Wejść z Tobą? - spytał mój chłopak.
- Nie. Poczekaj w aucie. - odparłam i skierowałam się do przychodni.
Posiedziałam chwilę w poczekalni i zostałam zawołana do gabinetu. Lekarz zrobił mi badania. Jego mina nie wskazywała na nic.
- Czy wymiotowała Pani w ostatnim czasie? - spytał lekarz.
- Nie. Ani razu. - odpowiedziałam nie wiedząc do czego zmierza.
- Bo jest pani w ciąży. Czwarty tydzień. - uśmiechnął się.
Z początku mnie to przeraziło, ale po chwili na mojej twarzy pojawił się ogromny uśmiech.
Nie bałam się powiedzieć tego Zayn'owi. Wręcz przeciwnie chciałam aby jak najszybciej się dowiedział. Mimo tego, że mam 19 lat to chcę tego dziecka. Zresztą jeśli powiem Zayn'owi, a on się ucieszy to utwierdzi mnie w przekonaniu, że mnie bezgranicznie kocha.. a jeśli nie to się znaczy, że to nie jest prawdziwa miłość i najzwyczajniej w świecie się rozstaniemy. Opuściłam budynek i wyszłam na zewnątrz. Wzięłam głęboki wdech i wsiadłam do samochodu. Zayn palił papierosa.
- I ? - spytał powoli.
- Będziesz musiał rzucić palenie. - uśmiechnęłam się.
- Co? - spytał zdezorientowany.
- Będziesz musiał rzucić palenie, bo jestem w ciąży. - powiedziałam i czekałam na jego reakcję. Na jego twarzy malowało się wielkie zdziwienie, ale po chwili pojawił się ogromny uśmiech.
- Nie wierze.. - wydukał szczerząc się. Po chwili zaczął wrzeszczeć jak opętany.
- BĘDZIEMY MIEĆ DZIDZIE! TAKIE MALUTKIE, KOCHANE STWORZONKO ! BOŻE NIE WIERZĘ! - wydzierał się.
- Zayn spokojnie. Ja też się strasznie cieszę, ale nie wrzeszcz tak. - powiedziałam śmiejąc się.
- Dobra. Pod jednym warunkiem. - spojrzałam na niego pytająco.
- To ja powiem wszystkim, że jesteś w ciąży. - wyszczerzył się.
- Dobra. - przewróciłam oczami.
Po jakichś 45 minutach byliśmy nad jeziorem. Chłopaki siedzieli w wodzie, a dziewczyny siedziały na kocu zawzięcie o czymś rozmawiając.
- To ja ich zawołam a Ty idź usiąść. Nie możesz się przemęczać. - odezwał się, gdy wysiedliśmy z auta.
- Zayn uspokój się, to dopiero 4 tydzień. - zaśmiałam się.
- No to co. - uśmiechnął się i poszedł zawołać chłopaków.
- O czym gadacie? - spytałam podchodząc.
- Moda. - zaśmiała się Eleanor.
- Czyli standardowo. - przewróciłam oczami i zajęłam miejsce koło Claudie.
- Heeeeeeeeeeeeej. - przeciągnął Lou przytulając mnie do siebie.
- Louis jesteś mokry idioto! Przez Ciebie ja też będę! - krzyknęłam na przyjaciela.
- I tak będziesz. - spojrzał na Harry'ego i podnieśli mnie chcąc wrzucić do wody.
- Postawcie ją! - wydarł się Zayn. Coś czuję, że te 9 miesięcy będą najgorszymi w moim życiu. Zaśmiałam się w myślach. Chłopcy spojrzeli dziwnie na Zayn'a. Na początku myśleli, że żartuje, ale po jego twarzy było widać, że nie. Posadzili mnie z powrotem na kocu i usiedli obok. Zapanowała niezręczna cisza.
- No więc Zayn się tak zdenerwował, bo - już miałam mówić, bo denerwowała mnie ta cisza, ale mulat mi przerwał.
- Bo Natalie jest w ciąży. - wyszczerzył się.
Dziewczyny zaczęły piszczeć i się na mnie rzuciły. Chłopaki zareagowali łagodniej, co było bezpieczniejsze dla mojego zdrowia. Po chwili zaczęły się sypać pytania typu "jak dacie na imię?" "wolicie chłopca czy dziewczynkę?".
- Nie wiemy jak damy na imię. Wybierzemy, jak będziemy znali płeć. - powiedziałam.
- A jeśli chodzi o to, kogo wolimy to jest to nam obojętne. Kochać będziemy tak samo, niezależnie od płci. - dodał Zayn obejmując mnie.
_______________________________________________________________________
No i jest następny. Nie chcę was stresować, ale jest to przedostatni rozdział, pojawi się jeszcze tylko epilog ;) Nie mam już pomysłów, a nie chcę Was zanudzać ;) Nie gniewajcie się, bo zaczęłam pisać nowe opowiadanie :D podam Wam link już niedługo. Mam nadzieję, że też będziecie czytać. ♥
Love You all ♥
Ata :>
Miałam taki zaciesz na ryjku, ale zszedł gdy przeczytałam że już tylko epilog.. Proszę, pisz dalej. Błagam, kocham tego bloga. Wcale nas nie zanudzasz. <3 Zapraszam: timehealsallwoundss.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOd razu kiedy Natalie powiedziała, że ma wizytę u ginekoloa czułam a raczej wiedziałam, że dowie się, iż jest w ciąży. Szkoda, że to był przed ostatni rozdział i przede mną oraz onnymi czytającymi Twoje opowiadanie zostały tylko dwie notki: ostatni rozdział i epilog. Jest to smutne gdyż bardzo lubiłam to opowiadanie. Należało do tych, które lubiłam najbardziej i wyczekiwałam kolejnych rzdziałów z niecierpliwością, wchodząc codziennie na bloga zobaczyć czy czasem się nie ukazał. Jednak jestem ciekawa jak zakończy się to opowiadanie. Ja osobiście mam nadzieję, że będzie to Happy End. I na pewno Twoje drugie opowiadanie też będzie ciekawe i z pewnością będę je czytała. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńHm... no rozdział jest cudowny. Kurcze, ta wizyta i ginekologa... Moja pierwsza myśl była taka sama jak koleżanki wyżej. Czy Natalie jest w ciąży?
OdpowiedzUsuńGdyby się okazało, że tak, wtedy by się nawywijało.
Szkoda, że opko już zbliża się do końca. Będę jednakże czekała informacji o Twoim drugim opowiadaniu.
Pozdrawiam.
Już myślałam,że będzie miała tego raka.A jednak na szczęście nie.. Ale będzie miała dzidziusia. Fajnie mi się czytało wiedząc,że Zayn jest szczęśliwy z tego powodu. Ale niestety jest mi bardzo przykro iż kończysz pisać tego bloga.Bo wychodziło Ci to naprawdę doskonale. Mój ulubiony blog niestety się kończy epilogiem.Ale to smutne.Ale ja to rozumiem.Wiadomo, brak pomysłów i tak dalej. No szkoda,szkoda.Lecz cieszę się,że są szczęsliwi.I mam nadzieje,że to wszystko zakończy się happy end'em.Uwielbiam Cię za tego bloga. Jest mi naprawdę smutno z powodu epilogu.Który zapewne za nie długo się pojawi.
OdpowiedzUsuńBardzo Cię pozdrawiam i pozostaje mi wyczekiwanie na kolejny rozdział.Epilog. ;c
:(:(:(
OdpowiedzUsuńNormalnie nie wiem co napisać!
Tak się ucieszyłam, że ciąża, dziecko i w ogóle yeah i jupiii!
A ty mi tutaj z takim takim czymś wyskakujesz!
Smutno mi teraz, nawet sobie nie wyobrażasz :C
...
No dobra, rozpłaczę się dopiero pod epilogiem...
Jedyne pocieszenie to ten nowy blog ;) Naprawdę świetnie piszesz, więc będę czytać <3
I już przez ciebie nawet nie wiem czy się nie mogę doczekać następnego wpisu czy nie...
Ale i tak dodaj szybko ^^
http://whenimlookingatyou.blogspot.com/ --> zapraszam
ooo jejku aawwww będą mieli dzieci ! ojejkuuuuu aaaa *.* ej nie, błagam nie kończ tego bloga! PROSZĘ, napisz jeszcze coś albo od razu załóż nowego bo kocham Twoje opowiadanie ! :* nie rób mi tego :((
OdpowiedzUsuńmiałam zaciesz ale i łzyy szczęścia !!!! boosko ! naspepnego też bede czytać kochana ! <3333333 !
OdpowiedzUsuńProszę przedłuż to opowieadanie. Chciałabym poczytać jeszcze o małym Maliku i o reszcie. Plisssssssssssssss :))
OdpowiedzUsuńJuż się kończy.? Tak szybkoo ? ;( załamię się ;(((((
OdpowiedzUsuńAle oczywiście nowe opowiadanie będę czytała :p
Z A J E B I S T Y.
OdpowiedzUsuńJest mi tylko trochę przykro, że to już koniec. Przywiązałam się do tego opowiadanie, ale jednocześnie cieszę się, że będzie nowe <3
wpadniesz? http://lifeisbrutalxxx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń