Translate

środa, 13 czerwca 2012

Rozdział 30

* ZAYN *

Wyczekiwaliśmy na lekarza, bo wcześniej powiedział, że ma dla nas ważną wiadomość. Musiał pilnie iść do jakiegoś pacjenta, więc musieliśmy poczekać. Po chwili wysiadł z windy i skierował się ku nam. Od razu podnieśliśmy się z miejsca.
- Nie będę prowadził Cię do swojego gabinetu - zwrócił się do mnie - ponieważ na pewno wszyscy chcecie usłyszeć tą wiadomość. Poza tym nie ma sensu. - uśmiechnął się.
- Mamy dawcę. - powiedział, a ja nie mogłem uwierzyć.
- Kogo ? - spytałem momentalnie.
- Niestety owa osoba chcę pozostać anonimowa. Może pan sam poinformować ukochaną. - uśmiechnął się.
- Dziękuję panie doktorze. - powiedziałem i skierowałem się do Nat, podczas gdy wszyscy skakali i płakali ze szczęścia.
- Co tam kotek ? Jak się czujesz? - spytałem, gdy wszedłem.
- Wyśmienicie. - uśmiechnęła się.
- Mam dla Ciebie świetną wiadomość. - rozpromieniłem się. - Mamy dawcę. - dodałem.
Na początku strasznie się zdziwiła, ale po chwili na jej twarzy pojawił się wielki, promienny uśmiech i zaczęły spływać łzy.
- Kto zgodził się oddać mi serce? - spytała.
- Dawca chcę pozostać anonimowy. - skrzywiłem się.
- Zayn.. mam tylko nadzieję, że to nie Ty, bo inaczej i tak się zabije. - zagroziła.
- Nie kochanie, to nie ja. Będziemy szczęśliwi po przeszczepie. Kocham Cię. - powiedziałem i wpiłem się w jej usta.
- Ja bardziej. - rzekła, gdy się od siebie oderwaliśmy. Po chwili na sale wbiegli wszyscy, zaczęli ją przytulać, przekrzykiwać się. Za 3 dni miała odbyć się operacja. Bałem się troszkę ze względu na to, że może ona tego nie przeżyć, ale musiałem być dobrej myśli. Zresztą strasznie nurtowała mnie sprawa dawcy. Tak bardzo chciałbym wiedzieć, kto ratuje jej zresztą jak i moje życie. Byłem zły na siebie, że trafiła tutaj, ale w sumie cieszę się, bo wtedy nie wiedzielibyśmy, że jest poważnie chora.

3 DNI PÓŹNIEJ * NATALIE *

Leżałam strasznie zdenerwowana. Zaraz miała przyjść pielęgniarka i zabrać mnie na operację. Bałam się.. Nie tyle, co o siebie ale o Zayn'a..
- Liam.. Jesteś najrozsądniejszy.. Jeśli nie przeżyję.- zaczęłam.
- Nie mów tak. - skarcił mnie.
- Ale gdyby to masz się opiekować Zayn'em. On musi żyć tak jak przed informacją o chorobie. Proszę. - dokończyłam mu na ucho. Skinął głową i mocno mnie do siebie przytulił. Pożegnałam się z wszystkimi. Na końcu przyszedł Zayn.
- Kocham Cię mocno i zawszę będę, pamiętaj. - powiedziałam mocno się w niego wtulając.
- Ja Cię kocham mocniej. - uśmiechnął się odsuwając mnie od siebie tak, aby mógł spojrzeć mi w oczy. - Do zobaczenia po operacji. - dodał i delikatnie musnął moje usta.
- Już czas panie Malik. - powiedziała pielęgniarka. Zayn skinął głową, pocałował mnie szybko w policzek i opuścił pomieszczenie. Usiadłam na wózku i zostałam zawieziona na salę operacyjną. Lekarze rozmawiali przez chwilę między sobą. Przez wcześniejsze podanie mi dużej ilości środka znieczulającego odpłynęłam.

* CLEO *

Natalie właśnie była operowana. Mogła umrzeć, chociaż starałam się nie dopuszczać do siebie tak wstrętnej myśli. Byłam strasznie zła na siebie.. Oddaliłyśmy się od siebie z mojej winy. Poświęcałam cały wolny czas na bycie sam na sam z Niall'em, a mogliśmy spędzać chociaż połowę tego czasu wspólnie z przyjaciółmi.. Bo w końcu gdyby nie oni to nie bylibyśmy razem. Chociaż wszystko ma swój skutek.. No, ale nie czas na takie przemyślenia, muszę się modlić, żeby Nat przeżyła. Później naprawię swoje głupie błędy. Wtuliłam się mocno w Niall'a i próbowałam zasnąć. Niestety idealną ciszę zagłuszył Zayn, który znacząco odchrząknął. Wszystkie nasze oczy utkwiły się w nim.
- Słuchajcie.. Widzę jak się męczycie. Operacja potrwa jeszcze kilka godzin. A i tak Natalie od razu się nie wybudzi. - zrobił pauzę. - Idźcie do domu. Przyjdziecie jutro. - powiedział po chwili.
- Nie zostawię jej. - odezwała się Rose.
- Rose, nic tu po nas na razie. - zwrócił się do niej mulat.
- Ty też idziesz? - spytałam.
- Nie, ja nie. Chcę tutaj zostać, ale ona na pewno chciałaby abyście wypoczęli. - ponownie się odezwał.
- Zayn ma rację, teraz nic tu po nas. Przyjedziemy jutro. - odezwał się Harry wstając z miejsca z Rose na rękach. Pożegnaliśmy go i kazaliśmy dzwonić jak by co. Niall wziął mnie na ręce w celu zaniesienia do samochodu, a ja zasnęłam.

* HARRY *

Odezwałem się pierwszy, bo wiedziałem, że Zayn i tak nie odpuści i wygoni nas ze szpitala. Kto jak kto, ale jego Natalie potrzebowała najbardziej. I tak pewnie jak się wybudzi to pierwszy pójdzie Zayn, a dopiero później my. Strasznie się przejmuję tą sytuacją, bo Natalie to moja najlepsza przyjaciółka. To ona pomagała mi z dziewczynami, albo jak się pokłóciłem z chłopakami. To taki nasz aniołek, który znajduję rozwiązanie na wszystko. Myślę, że Bóg da jej drugą szansę, bo ona zasługuję na nią bardziej niż ktokolwiek z nas. Nigdy nie zostawiła nas w potrzebie. Nie raz dziękowałem Bogu, że zesłał Zayn'owi, a w sumie to nam - taki skarb. Zawsze jak do nas przychodziła to nawet jeśli wcześniej miałem zły humor to po jej wejściu cieszyłem ryja jak debil. Traktowałem, traktuję i traktować będę ją jak siostrę, moją młodszą, ale mądrzejszą siostrzyczkę, której za nic w świecie nie dam skrzywdzić. Nie wiem, czy moi przyjaciele jak i ona zdają sobie sprawę, jak bardzo jest dla mnie ważna. Chyba raczej nie, bo nigdy tego aż tak nie okazywałem, ale teraz zacznę. Czekam tylko na telefon od Zayn'a, że wszystko się udało i jadę powiedzieć jej jak bardzo ją kocham.


* ZAYN *

Siedziałem samotnie na korytarzu. Nie chciało mi się nawet spać. Po chwili z sali operacyjnej wyszedł lekarz. Momentalnie zerwałem się z miejsca.
- I co ? - spytałem patrząc na niego niecierpliwie.
Lekarz spojrzał na mnie. Patrzył przez chwilę, a później wziął głęboki oddech. Bałem się, że zaraz powie mi, że operacja się nie udała czy coś. Podszedł poklepał mnie po ramieniu i odezwał się.
- Twoja ukochana...

______________________________________________________________

Dziewczyny spokojnie :D jeśli postanowię skończyć tego bloga to zacznę pisać następnego, ponieważ kocham was mocno. Jesteście częścią mojego życia, tą ważniejszą częścią. Mam tylko nadzieję, że jeśli zacznę nowego bloga w wakacje to że będziecie go czytać, bo bez was to nie ma sensu. A co do zakończenia, które tak szybko nie nastąpi to też nie za bardzo lubię smutne. No ale może się zdecyduje na coś poruszającego, wzruszającego itd. Mogę wam jedynie obiecać, że niezależnie od tego, co się stanie One Direction dalej będzie zespołem i dalej będą się przyjaźnić. ;) No ale jak na razie to koniec rozmów o zakończeniu, jak będę to planować już tak serio, serio to Was o tym poinformuje :*


KOCHAM PIŁKĘ NOŻNĄ KURWA <3 1:1 z ROSJĄ  ; O w sumie to szkoda, że nasz pierwszy gol był spalony, bo wtedy byśmy wygrali a siostra powiedziała, że jak wygramy to się ogoli na łyso ; ooo i ja chciałam to zobaczyć :D a w sobotę meczyk z Czechami ;) tym razem ja się deklaruje ;d jeśli wygramy to sobie zafarbuje MÓJ NATURALNY BRĄZ na zielony... i wyśle Wam zdjęcie xd w końcu zakład nie ? ; DD tylko jeszcze pytanie, czy mamusia pozwoli XDDDD


KOCHAM WAS BICZESY ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥


@Natalia_Ata

10 komentarzy:

  1. Rozdział świetny, jak każdy. Mam nadzieję, że operacja Natalie się udała. Trzymam z nią mocno kciuki, tak samo jak wczoraj za Polaków.

    Też kocham piłkę nożną i też mam brązowe włosy :D A w sobotę wygrają, na pewno. Trzeba wierzyć :) A w tedy chętnie zobaczę Twoje zielone włosy :P

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie mogę, twoja ukochana..co? Myślę że przeżyła ale i tak trzymasz nas w niepewności.
    Przeczytałam twoje opowiadanie kilka dni temu ale nie zdążyłam dodac komentarza. Tak w ogóle to mam cię w obserwowanych blogach i czekam na kolejny rozdział.

    A co do tego końca opowiadania to ja wolę Happy End bo znowu się rozkleję i będę ryczek jak głupia. No ale takie wzruszające też będzie ok. Jak zaczniesz kolejne opowiadanie to oczywiście będę czytac bo pewnie będzie tak fajne jak to, albo nawet lepsze.
    Zapraszam jeszcze do mnie:
    http://cetrii-youaremyheaven.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział i w ogóle opowiadanie :) Mam nadzięję, że Natalie przeżAlexandry Burke - Broken Heels i z Zaynem będzie szczęśliwa !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. No i przerwać w takim momencie....NIENAWIDZĘ TEGO!
    Ale i tak rozdział jest świetny;]
    http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie .! W takim momencie.? no co tyy.. wreednaśś ;]
    Oczywiście będę czytała nowego bloga na 100000 %.!!
    Rozdział świetny tylko urwany w takim momencie, ale mam nadzieję że operacja się udała :p
    Czekam na nn :******

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiedziałam, że przerwiesz w takim momencie^^ Kto by nie przerwał? Uwielbiam takie zakończenia rozdziałów - aż chce się czytać dalej. Chociaż... szczerze? Twoje opowiadanie i tak się chce, nawet bez tego!
    Natalie musi przeżyć, tak zdecydowanie! Nie wierzę, że zrobisz coś innego i błagam: nie rób tego, żeby mi udowodnić, iż możesz. Ja wiem, ale dla nas wszystkich będzie lepiej jak ten wątek skończy się happy endem :)
    Czy ja będę czytać? Żartujesz sobie, naprawdę. Oczywiście! Też mam zamiar w wakacje pisać coś nowego (chociaż jeszcze nie kończyć tego bloga, co teraz piszę) i oczekuję, że ktoś zajrzy :) Tylko nie wiem jak będzie, gdy pojadę na obóz, bo tam nie ma wi-fi, ale... spróbuję coś wykombinować <3
    Co będzie dalej?! To pytanie świdruje mój mózg od środka :D Jak ja doczekam następnego rozdziału, to będzie cud! A, świetnie piszesz! Zresztą jak zawsze :*

    http://whenimlookingatyou.blogspot.com/

    PS Przefarbujesz się na zielono?! Jesteś świadoma, że mamy szansę wygrać? Gdyby nie spalony, wygralibyśmy z Ruskami, a oni zwyciężyli z Czechami! Nie jesteśmy wcale gorsi! Czekam na ten ciekawy kolorek ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział świetny.
    Mam nadzieję, że Natalia przeżyje i wyjdzie cało po operacji, że nie będzie jakichś komplikacji, jak to w takich sytuacjach bywa.

    Żeś skończyła w takim momencie... Jak przeczytałam ostatnie zdanie, to sobie pomyślałam "wtf?" :)

    Pozdrawiam
    literacka-n.blogspot.com // wild-rose-lost.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. o ja pierdole! ; oo
    dziewczyno , ty masz taki niesamowity talent ! Kurde, no . Pisałam i wciąż będę pisać, że to opowiadanie jest moim ulubionym i na zawsze pozostanie .. ;*
    jak to czytałam łzy same napływały do oczu.. jesteś zajebista i potrafisz doprowadzić do łez . Jeśli zaczniesz pisać w wakacje , co bym bardzo chciała . To obiecuję , że będę czytała nowego bloga . Bo piszesz niesamowicie! Strasznie ci zazdroszczę ;/
    mam nadzieję , że operacja wyszła pomyślnie i Zayn będzie żył ze swoją ukochaną!
    Kocham Cię za tego bloga i gdybym mogła to uściskałabym Cię ! :*
    pozdrawiam
    Kiss me . xx

    OdpowiedzUsuń
  9. i błagam , błagam , błagam Cię PROSZĘ !
    Pisz następnego bloga bo tak niesamowity talent absolutnie nie może się zmarnować ! Ty różo moja XD BŁAGAM CIĘ ! No bo wiesz , no ja Cię uwielbiam ! Tak bardzo,bardzo. Jesteś no,em niesamowita pisząc tak zajebistego bloga ! ; * ; * ; *

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne opowiadanie jak i blog . Czytam go w 100%. Mam nadzieje że 31 rozdział już w drodze :)

    OdpowiedzUsuń