Translate

sobota, 12 maja 2012

Rozdział 20

* CLEO *

Ostatnio dużo się dzieje w moim życiu... Wiedziałam, że Nat ma słabe serce, ale i tak się strasznie przestraszyłam... Szkoda, że Zayn dał znać, dopiero jak się obudziła. Ale dobra, mniejsza o to. Siedziałam z Niall'em na tarasie ciesząc się wspólnymi chwilami, zachowywaliśmy się tak jakby zaraz któreś z nas miało odejść. Nie mam pojęcia dlaczego. Rozmawialiśmy, gdy zadzwonił mój telefon.
- Hej mała. Tu Matt. Pamiętasz mnie jeszcze ? - odezwał się ktoś po drugiej stronie, a mi się momentalnie wszystko przypomniało. To całe piekło.
- Pamiętam. - wyjąkałam.
- Bardzo dobrze. Bo niedługo się spotkamy. Trzymaj się. - powiedział, po czym się rozłączył. Upuściłam telefon.
- Kochanie, co się stało? Kto to? - dopytywał Niall.
- Przepraszam. Muszę już iść. - podniosłam komórkę i bez pożegnania wybiegłam z domu. W bardzo szybkim tempie znalazłam się w swoim domu.
- Hej mamo. Jest problem. - powiedziałam na wejściu.
- Do Ciebie też dzwonił ? - spytała drżącym głosem.
- Niestety. Co my zrobimy? Jeśli tatę wtedy... - zawahałam się, po czym rozpłakałam.
- Kochanie, nie wiem. Nie mam pojęcia. - rzekła a łzy spłynęły jej po policzkach.
- Dali nam 2 tygodnie, więc mamy tydzień na zastanowienie się, co zrobić. - dodała, a ja mocno ją przytuliłam.
- Mamo, kocham Cię. - powiedziałam wtulając się w nią mocniej.
- Ja Ciebie też. Tylko nic nikomu nie mów, wiesz czym to grozi. - rzekła.
Próbowałam wymyślić jakieś rozwiązanie, ale nic rozsądnego nie przychodziło mi do głowy.

* NATALIE *

Siedzieliśmy wszyscy w salonie. Po chwili z tarasu przyszedł Niall.
- Gdzie jest Cleo? - spytałam, gdy się dosiadł.
- Nie wiem, nie mam pojęcia, gdzie poszła. Odebrała jakiś dziwny telefon. Powiedziała, że musi iść i wyszła bez pożegnania. - powiedział. - Martwię się. - dodał już ciszej.
A mi wszystko poskładało się w jedną całość. To musiał być ten gość. Na pewno. Jej ojciec nie żyję. Opowiedziała mi kiedyś jak umarł. Mieli długi, straszne długi. Jej ojciec pożyczył od nieodpowiednich ludzi pieniądze. Nie mieli z czego oddać. Ci ludzie zaczęli ich nachodzić, nękać. Jej mama i ona wyjechały do dziadków, same, bo jej ojciec nie chciał jechać. Były tam i dostały telefon, że on nie żyję. Został zastrzelony przez nich. Policja nic im nie udowodniła i tak siedzą na wolności do tej pory. To pierwszy telefon od śmierci jej ojca. Nie wiedziałam, czy mam to wszystko im mówić, czy nie. Chociaż... Chłopcy mają kasę.. Mogliby ich spłacić. Z jednej strony tak głupio ich wykorzystywać, a z drugiej nie chcę, żeby coś stało się Cleo i jej mamie. Na razie postanowiłam pogadać z Claudie.
- Nad czym tak myślisz? - spytał mnie Harry. Otrząsnęłam się.
- Słuchajcie, muszę lecieć. Pa - rzuciłam i wybiegłam.
Pod jej domem znalazłam się błyskawicznie. Zapukałam.
- Wejdź. - powiedziała jej mama. - Claudie siedzi w salonie. - dodała.
- Cleo.. To on tak? - spytałam, gdy podeszłam.
- Tak... - przytaknęła.
- A może by tak poprosić chłopaków o pomoc? Oni mają kasę... I to sporo... Mogliby Ci pomóc. - zaczęłam.
- Nie. Nie ma mowy. - przerwała mi natychmiastowo.
- Jak chcesz.. - odpuściłam, ale postanowiłam, gdyby coś się działo, to sama poproszę chłopaków.
- Dobra będę lecieć... Jak coś to dzwoń. - powiedziałam. Przytuliłam ją do siebie i wyszłam z ich domu. Po chwili rozdzwonił się mój telefon.
- Kochanie, gdzie Ty jesteś? - spytał Zayn.
- Wracam do domu. - odparłam.
- Dlaczego? - zapytał.
- Bo byłam u Cleo. Musiałam z nią pogadać. - odpowiedziałam.
- a gdzie jesteś?
- Pod MilkShake City.
- Okej, to czekaj tam. Zaraz będę. - rzekł i się rozłączył.
Tak jak mówił, minęła dosłownie chwilka, a on się zjawił.
- Dlaczego tak pilnie musiałaś porozmawiać z Claudie? - spytał po przywitaniu.
- Ważna sprawa, nie mogę powiedzieć, przepraszam. - odpowiedziałam i pocałowałam go w policzek.
- Nie ma sprawy, mam nadzieję, że to nic złego. - odparł.
- Nie byłabym taka pewna. - mruknęłam.
- Co? - spytał.
- Nic, nic. - odpowiedziałam.
Poszliśmy na spacer.

* CLEO *

Siedziałam w salonie.. Czułam się strasznie.. Bałam się o siebie, mamę, przyjaciół. Szukałam rozsądnego rozwiązania, ale nic nie przychodziło mi do głowy. W głowie dudniły mi słowa Natalie: "A może by tak poprosić chłopaków o pomoc? Oni mają kasę... I to sporo... Mogliby Ci pomóc.". Nie chciałam ich w to wciągać.. to byłoby w ostateczności.. ale jakoś muszę sobie poradzić sama. Z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk mojego dzwoniącego telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz. Wzięłam głęboki wdech, podniosłam komórkę i wcisnęłam zieloną słuchawkę przystawiając przedmiot do ucha.
- Halo ? - powiedziałam spokojnie.
- Kochanie... Dlaczego tak szybko wyszłaś... Proszę, powiedz mi.. Martwię się.. - z ust mojego chłopaka wyleciał potok słów.
- Przepraszam Cię.. Moja mama się źle czuję.. Chyba jest przeziębiona.. - skłamałam.
- Aha, przykro mi. - powiedział.
- Dobra to kończę. Kocham Cię. - rzekłam.
- Ja Ciebie bardziej. - odparł Niall, a ja się rozłączyłam.
Głupio mi było okłamywać własnego chłopaka... Do tej pory nie miałam przed nim żadnych tajemnic.. Ale nie mogłam go w to wciągać.. Nie mogłam dopuścić do tego by coś mu się stało. Zresztą jak reszcie moich przyjaciół.
 ***
- Kochanie to kiedy się zobaczymy? Wiesz, jak ja tęsknie. - znów zadzwonił Niall. Nie widziałam go z dobre 4 dni. Tęskniłam bardzo, ale bałam się wyjść z domu.. Zostawić mamę samą. Wiem, Niall mógłby przyjść do mnie, ale jeśli ktoś z nich obserwuje mój dom to może coś zrobić mojemu chłopakowi. Nie mogłam do tego dopuścić.
- Ja też bardzo tęsknie, przepraszam Cię kochanie. Nie możemy na razie się spotkać. Muszę kończyć, pa. - odpowiedziałam i nie czekając na odpowiedź rozłączyłam się.

* NIALL *
Siedziałem znowu u siebie w pokoju. Przez ten czas w ogóle nie widziałem się z Cleo. Nie dzwoni, a gdy ja już to zrobię zbywa mnie jak najszybciej. Nie wiem dlaczego.. Może ona mnie już nie kocha? Tylko dlaczego nie powie mi tego.. Bez niej ja nie funkcjonuję... Nie potrafię normalnie żyć.
- Mogę? - zobaczyłem Natalie w drzwiach.
- Wchodź. - odpowiedziałem przenosząc swój wzrok z powrotem za okno. 
- I jak ? - spytała.
- Jak? Cholernie źle. Claudie się nie odzywa.. A jak ja dzwonię to mnie zbywa.. Wydaję mi się, że ona mnie już nie kocha.. Że nie chcę być ze mną. - odpowiedziałem, a po moim policzku spłynęła pojedyncza łza.
- Kocha Cię na pewno. - odparła Nat podchodząc i ścierając mi ręką łzę.
- Skąd ta pewność? 
- Bo znam Cleo. Jeśliby chciała z Tobą zerwać to by Ci to powiedziała. Poza tym ogarnij wszystko na spokojnie. Od kiedy się tak zachowuje i w ogóle. - powiedziała i wyszła z mojego pokoju.
Fakt. Cleo zachowuje się tak od tamtego dnia, kiedy siedzieliśmy sobie, a ona dostała ten dziwny telefon. Ale przecież mówiła mi, że dzwoniła mama... Najwyraźniej mnie kłamie.. Sam nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć. Zobaczymy z czasem, co przyniesie los.
______________________________________________________________________

Miałam dodać wczoraj, ale miałam konkurs taneczny. Tak, więc jest dzisiaj ;) Liczę na szczere i dłuższe opinie. ;) Kocham waaas <3 / @Natalia_Ata :)

15 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa czy Cleo powie o tym chłopakom czy nie !!! Czekam na następny rozdział !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę sie doczekac nastepnego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. I jak ci poszło na konkursie?
    Rozdział super, mam nadzieję, że z Cleo się wszystko ułoży :)
    Czekam z niecierpliwością! <3
    http://whenimlookingatyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. suuper . ♥
    czekam na nowyy . ! : **

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam twojego bloga! Wpadnij do mnie
    one-direction-fun-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. O konkurs.? I jak ci poszło .? :)
    Rozdział świetnyy.! Ty to masz pomysły cały czas coś się dzieje :**
    Czekam na następny :P

    OdpowiedzUsuń
  7. No no no kolejny "dramat" :P Mam nadzieję że wszystko bd OK i że dziewczyny powiedzą o co chodzi :** Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie dziwię się, że nie chce brać pieniędzy od chłopaków. Sama zrobiłabym dokładnie tak samo na jej miejscu, dlatego też nawet nie dziwi mnie fakt, że nie chce spotykać się Z Niallem. Martwi się, że jemu też się coś stanie. Bardzo dobrze ją rozumiem. Szkoda mi jej i to nawet bardzo szkoda. Żeby się tylko wszystko wyjaśniło. Czekam na kolejny. ^^

    http://i-will-be-here-by-your-side.blogspot.com/
    http://givee-your-heart-a-break.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozumiem Cleo, że nie chce narażać przyjaciół, ja też bym tak zrobiła. Myślę, że chłopaki i tak się dowiedzą w jakiś dziwny sposób, i mam nadzieję że jej pomogą. Szkoda mi jej :P A tobie jak poszło na konkursie? Mam nadzieję, żę dobrze, czekam na nowy i zapraszam na http://run-in-this-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda mi Cleo i Nialla, który nie zna prawdy. Może Cleo powinna powiedzieć jemu prawdę? Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ja lubię jak ludzie dodają szybko rozdziały :D.
    Po pierwsze: to jak poszedł konkurs? I ewentualnie powodzenia w następnym.
    Po drugie: Rozdział świetny, nawet jeszcze lepszy niż świetny :D ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebiście :P tak tak ja też lubię gdy ktoś regularnie dodaje rozdziały -dziękuję .! Jak poszedł konkurs .?? Świetny rozdział :) czekam na następny :**

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie, że zaczyna coś się dziać. Mam propozycję, żeby coś ciekawego zaczęło dziać się z Zaynem i Natalie, jakaś kłótnia poważna czy coś. Lubię takie rzeczy :D . Czekam na nn :D .

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny! Podoba mi się to, że u Ciebie zawsze się coś dzieje... Oby Cleo i jej mamie się nic nie stało. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  15. Boski :)
    czekam na nn :)
    i zapraszam do sb :)
    http://one-thing-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń