Translate

środa, 18 kwietnia 2012

Rozdział 4

- Ej.. Czemu Zayn się tak dziwnie na Ciebie spojrzał ? - spytała podejrzliwie Cleo.
- Co? O co Ci chodzi? Jak zwykle wymyślasz. Chodź już taksówka czeka. - odpowiedziałam urywając temat.
Po 30 minutach byłyśmy pod moim domem. Wzięłam prysznic, a następnie poszłam zrobić kanapki, bo byłyśmy głodne. W czasie gdy ja przygotowywałam jedzenie, Claudie urzędowała w łazience. Po zjedzonym posiłku usiadłyśmy przed tv. Cleo od razu weszła na laptopa, żeby napisać coś na TT. Po chwili napisała:
" Super koncert z zajebistą przyjaciółką, KOCHAM CIĘ NATALIE <3 "
Byłam zdziwiona, bo myślałam, że napisze coś w stylu " super koncert One Direction, kocham Was chłopcy ". Ale się myliłam. Z rozmyślań wyrwał mnie głos Claudie.
- eeej, eej , EEEEEJ ! - wydarła się.
- Co się drzesz? Co jest? Zobaczyłaś nagie zdjęcie, któregoś z nich? - zaśmiałam się.
- Niee. Coś leepszegoo ! - wstała i zaczęła tańczyć taniec radości. - A teraz mów mi co się działo na koncercie. - dodała z cwaniackim uśmiechem.
- O co Ci chodzi ? - zapytałam zdezorientowana.
Podała mi laptopa. Zayn Malik ten mulat z zespołu dodał na Twittera zdjęcie ze mną. Do tego napisał tak:
" Nie wiem dlaczego nie chciałaś podać mi numeru telefonu, ale bardzo jest mi smutno z tego powodu. Na pewno spotkamy się ponownie, bo wiedz, że ja nie odpuszczę. "
Strasznie się zdziwiłam, ale nie chciałam go ponownie spotykać, nie polubiłam go. Myślał, że jak jest taki przystojny i sławny to może mieć każdą? Myli się. I to bardzo się myli.
- No więc? Co się tam działo? - spytała ponownie moja przyjaciółka.
- No bo.. Tańczyłaś.. A ja siedziałam. I on się na mnie patrzył, później szepnął coś do tego blondasa i oboje się gapili, więc postanowiłam wyjść na zewnątrz, przy okazji się przewietrzyć.
- Byłaś się przewietrzyć ?! Dlaczego mi nic nie powiedziałaś?! - krzyknęła zbulwersowana Cleo.
- Mówiłam Ci! Ale Ty mnie nie słuchałaś, poza tym przytaknęłaś, więc wyszłam. - wytłumaczyłam lekko poirytowana.
- No okej, przepraszam, mów co się działo dalej.
- No więc, koncert się skończył, Ty poszłaś po autograf, a Malik do mnie podszedł. Chciał mój numer, ale  mu nie dałam, odmówiłam i powiedziałam, że muszę iść, wtedy podeszłam do Ciebie, a Ty go zawołałaś, resztę już znasz. - dokończyłam.
- A to dlatego takim smutnym spojrzeniem Cię obdarował gdy podszedł .. - doszła do wniosku Claudie.
- Brawo. Ale mam to gdzieś, nie mam zamiaru go więcej widzieć. Broń Boże żebyś się do niego odezwała i dała namiary na mnie. - powiedziałam grożąc przyjaciółce.
- Okej, ale on i tak powiedział, że nie odpuści. - uśmiechnęła się cwaniacko.
- Znudzi mu się. - wzruszyłam ramionami i ruszyłam do swojego pokoju.
Położyłam się i poczułam, że Cleo też sie kładzie. Po chwili odpłynęłam.

                                                                       ***

- Natalie ! - usłyszałam głos przyjaciółki biegnącej w moją stronę. Dzisiaj umówiłyśmy się na shake'a w Milkshake City.
- Co ? - zapytałam.
- Słuchaj.. Bo Ty tak świetnie tańczysz nie ? - zaczęła.
- No i  ? - spytałam lekko się uśmiechając.
- Patrz! - pokazała mi ogłoszenie. Poszukują tancerki do teledysku Jessie J.
- Idę tam ! - postanowiłam od razu.
- Jutro już casting. - oznajmiła moja przyjaciółka.
- No to muszę się solidnie przygotować. Przepraszam to ja już polecę, ok? - zapytałam.
- Jasne, leć! Pospieszyła mnie przyjaciółka, a sama weszła do MilkShake City.
Przez cały dzień i pół nocy przygotowywałam układ. Był perfekcyjny. O 1 w nocy poszłam się odświeżyć, a następnie położyłam się spać. Casting miał odbyć się jutro o 13. Wstałam o 10. Poleciałam się umyć i przebrać. Wybrałam coś wygodnego, a mianowicie TO. Włosy spięłam w luźnego koka i ruszyłam na casting.
 
                                                                      ***


- DOSTAŁAM SIĘ ! ZATAŃCZĘ W TELEDYSKU JESSIE J. - krzyczałam do słuchawki telefonu.
- aaaaaaaaaaa ! super ! musimy to uczcić! - zaczęła piszczeć Claudie.
- Okej! To wieczorem na imprezę?!
- Jasne! Będę o 19 u Ciebie. - odpowiedziała już nieco spokojniej Claudie i rozłączyła się.
Zamówiłam taksówkę i skierowałam się nią do domu. Wzięłam prysznic i postanowiłam się zdrzemnąć.
Wstałam, była 18. Uszykowałam się na imprezę i zjawiła się Cleo. Dojechałyśmy do clubu i zaczęło się szaleństwo.

                                                                      ***

- Hej Cleo. - przywitałam się z przyjaciółką.
- Chciałabym abyś kogoś poznała. - zwróciłam się do niej.
- To jest Danielle Peazer, tańczymy razem. - przedstawiłam ją.
- A to jest moja przyjaciółka Claudie Pork. - zwróciłam się do Danielle.
- Miło mi. - powiedziała Cleo.
- Mi również. - odpowiedziała Dan.
- Słuchajcie dziewczyny. Moi przyjaciele dzisiaj robią imprezę. Może chciałybyście wpaść ze mną? - zaproponowała Danielle.
- Jasne. - odparła Cleo.
- Może być miło. - odpowiedziałam.
Pożegnałyśmy się i ruszyłam z Cleo do domu.

 * CLAUDIE *

Jeeeeeej, właśnie poznałam Danielle Peazer, dziewczynę Liam'a Payne'a. Uhuhuhu. Udawałam przed Natalie, że jej nie znam, bo wtedy musiałabym jej powiedzieć kim ona jest, a wtedy zorientowałaby się, że tą imprezę organizują chłopcy z One Direction i nie chciałaby iść. Ale pokazywałam jej ją na internecie z Liam'em. Ale na szczęście się nie zorientowała, że to ona. A ta impreza to jest moja jedyna okazja aby bliżej ich poznać.
- Nad czym tak myślisz ? - wyrwała mnie z rozmyślań Nat.
- Yyyy... noo.. W co się ubrać na imprezę. - wypaliłam.
- Aha. - uff, nie zorientowała się.
Natalie poszła do siebie do domu, a ja skierowałam się do siebie. Na szczęście mieszkałam niedaleko.
Ubrałam się w TO, a Natalie w TO . Włosy spięłam w koka i się pomalowałam, Nat natomiast rozpuściła i polokowała włosy. Zdziwiłam się, bo spodziewałam się, że Natalie będzie w conversach i bejsbolówce.
- A Tobie co ? - spytałam.
- Oj przestań, chciałam żebyś nie zrzędziła, więc ubrałam się tak, a Ty też jęczysz. Następnym razem pójdę w piżamie. - odparła.
- Oj no przepraszam, ślicznie wyglądasz.
- Dobra, dobra. Chodźmy już. - powiedziała.

* NATALIE *

Weszłyśmy do wielkiego domu. Pełno ludzi, alkoholu żarcia. Po chwili zobaczyłam tam całe One Direction. Wkurzyłam się, bo nie chciało mi się z żadnym z nich gadać. Akurat, że musieliśmy trafić na tą samą imprezę. Po chwili podeszłam bliżej i usłyszałam jak jakiś chłopak, gada do tego w loczkach.
- Super impreza. Uwielbiam jak organizujecie balangi. - odezwał się chłopak.
- Się wie. - odpowiedział Loczek.
A więc to oni organizują tą imprezę ? O nie. Po chwili zobaczyłam, że Malik mnie dojrzał. Odwróciłam się, ale on mnie dogonił.
________________________________________________________________________

Jakiś taki kiepski mi wyszedł.. Postaram się, aby następny był ciekawszy. Komentujcie ;)

9 komentarzy:

  1. Zajebisty czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. A i zapraszam na mojego bloga justbreath-onedirection.blogspot.com :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa zarabisty ten rozdzial czema na nn:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest świetny! Nie mogę się doczekać następnego :D
    Przy okazji zapraszam do siebie http://why-dont-they-stay-young.blogspot.com/ i proszę o komentarz ;)
    Pozdrawiam :) x

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Dodaj szybko następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny :D
    http://xshadowxstoryx.blogspot.com/ Zapraszam . :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jest kiepskiii! Jest super !: )

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnyyy :D
    Zapraszam do mnie ;) xx

    OdpowiedzUsuń