Translate

niedziela, 22 kwietnia 2012

Rozdział 6

* Claudie *
Stanęłam przed drzwiami i zastanawiałam się czy dzwonić. Coś musiałam zrobić skoro wyszła beze mnie. I to musiało być coś poważnego, skoro nawet Zayn jest na mnie zły. Wzięłam głęboki oddech i nacisnęłam dzwonek. Po chwili drzwi się otworzyły a w nich stanęła Nat. Patrzyła na mnie z wyrzutem. Nie wiedziałam co mam powiedzieć.
- Natalie.. Bo ja .. - zaczęłam.
- Co Ty ? - spytała.
- Nic nie pamiętam, nie wiem dlaczego mnie zostawiłaś i dlaczego Zayn jest na mnie wściekły. Kompletnie nic nie pamiętam. - powiedziałam.
- Wejdź. - mruknęła i ruszyła w stronę kanapy.
Usiadłyśmy na niej, a ona zaczęła mi opowiadać wszystko po kolei. Gdy skończyła widziałam w jej oczach smutek i zawiedzenie. Zaczęłam płakać. Może to i dziwne, ale nigdy się nie kłóciłyśmy. Postąpiłam jak najgorsza szmata. Ona nawet jeśli byłaby pijana to nie olałaby mnie.
- Przepraszam, wiem, że się zawiodłaś, Boże, jaka ze mnie szmata. - mówiłam przez łzy.
- Nie płacz proszę. Rozumiem to alkohol. - odpowiedziała wyrozumiale.
- Ale ja wiem, jak mogłaś się wtedy czuć. - powiedziałam.
- To nic w porównaniu co mnie później spotkało. - spuściła głowę.
- Co  ? - zapytałam zdenerwowana.
- Wracałam sama do domu no i zaczepił mnie jakiś koleś, chciał żebym z nim gdzieś poszła, powiedziałam, że nie, a wtedy on wyciągnął nóż. 
- Co?! - wydarłam się.
- Spokojnie. Nagle znikąd pojawił się Zayn i zaczął go okładać. Jak udało mi się go odciągnąć to tamten uciekł. - wyjaśniła.
- Matko Boska. - przytuliłam ją.
- Przepraszam, na prawdę. To moja wina. - znowu się rozkleiłam.
- Nie płacz. Wynagrodzisz mi to dzisiejszymi zakupami. - uśmiechnęła się cwaniacko.
- Niech będzie. - odpowiedziałam i ponownie ją przytuliłam.
                  
                                                            ***

* Natalie *

Szykowałam się na zakupy z Cleo, gdy zadzwonił mi telefon. Odebrałam.
- Cześć Natalie. - odezwał się głos po drugiej stronie słuchawki.
- Cześć ciociu. - odpowiedziałam.
- Wszystko u Ciebie okej ? - zapytała.
- Oczywiście. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. - odpowiedziałam.
- Bo ja tu znalazłam pracę. O wiele bardziej płatną. I wiesz gdybyś nie miała nic przeciwko ja bym przyjechała i zabrała swoje rzeczy. - wyjaśniła.
- Chcesz się wyprowadzić? - spytałam.
- Tak. Oczywiście dom zostawiam Tobie. Możesz w nim mieszkać, ale będziesz musiała znaleźć pracę. Będę wysyłać Ci pieniądze jeśli tylko będziesz potrzebować.
- Nie ma sprawy. Poszukam pracy już dzisiaj i dam Ci znać. Dziękuję, jesteś kochana.
- To ja wieczorem jakoś będę w domu. Do zobaczenia. Pa.
- Czekam, pa.
- CLEO ! - wydarłam się stojąc na schodach.
- Co jest? - przybiegła przyjaciółka.
- Nici z zakupów. Możemy się przejść po mieście tak o. - powiedziałam.
- Dlaczego ? - spytała.
- Musze znaleźć pracę. Dzisiaj wieczorem ciotka przyjeżdża zabiera swoje rzeczy i wyprowadza się do Paryża. Chata jest moja. - odpowiedziałam niemalże krzycząc.
- YEAH ! BĘDĄ IMPREZY! - wydarła się Claudie.
- Ej, ej! Spokojnie. - zaśmiałam się.
- Dobra, idź się szykuj i idziemy szukać Ci pracy. - odpowiedziała a ja posłusznie skierowałam się na górę. Wzięłam szybki prysznic, uczesałam włosy i ubrałam się w TO. Zeszłam na dół i razem z Cleo udałyśmy się w stronę miasta.
- Słuchaj, a Ty chcesz pracę jako tancerka czy jako ktoś inny ? - zapytała mnie Claudie.
- No wiesz.. Ja bym chciała jako tancerka, ale jeśli nie da rady no to wezmę byle jaką. - odpowiedziałam.
- No to chodź. - powiedziała i pociągnęła mnie za rękę w przeciwną stronę niż centrum.
- Gdzie mnie ciągniesz ? - zapytałam.
- Zobaczysz. - odparła.
Po 15 minutach byłyśmy przed wielkim budynkiem. Weszłyśmy do środka i wjechałyśmy windą na 25 piętro. Udałyśmy się do jakiegoś gabinetu. Na krześle siedziała kobieta. Blondynka, ciemne oczy. Miała może 35 lat.
- Hej ciociu. - odezwała się Cleo.
- Claudie, kochanie. Jak Ty ślicznie wyglądasz. - odpowiedziała jej ciocia.
- Dziękuję, słuchaj mam do Ciebie interes. - zaczęła.
- No słucham ? - zapytała kobieta z zaciekawieniem.
- To jest Natalie Bloom, moja przyjaciółka.
- Ta, o której mi tyle opowiadałaś?
- Tak, dokładnie.
- No to ja wiem, co was do mnie sprowadza. Chodźcie. - powiedziała po czym skierowała się do innego pomieszczenia. Okazało się, że Cleo opowiadała jej o mnie i o tym jak tańczę. Pokazywała różne filmiki i mnie na teledysku Jessie J. Jej ciotka jest menedżerem jakiegoś zespołu. Miałam tańczyć na koncertach. Oczywiście zgodziłam się od razu. Podpisałam kontrakt i skierowałam się zadowolona do domu. Nie wiem dlaczego, ale nie spytałam co to za zespół. I to był właśnie mój błąd.

                                                           ***
* Tydzień później *

Dzisiaj jest pierwsza próba, bo za 2 tygodnie koncert. Wreszcie się dowiem, co to za zespół i poznam tancerzy. Nie mogę się już doczekać. Uszykowałam się, a następnie włożyłam do torby butelkę wody, wygodniejsze buty, dresy i koszulkę. Zjadłam lekkie śniadanie i ruszyłam na próbę. Po 30 minutach byłam na miejscu.Zdążyłam zapoznać się tylko z kilkoma tancerzami, bo po chwili wszedł instruktor.
Za nim wkroczył zespół, a ja nie mogłam uwierzyć w swojego pecha, miałam tylko nadzieję, że mnie nie zauważą.
- Witam Was serdecznie ! - krzyknął instruktor. - Tańczycie z zespołem One Direction! - połowa dziewczyn zaczęła piszczeć. - Próby będą trwały 3 godziny. Dobra koniec gadania, bierzemy się do roboty. Uwierzcie mi, nie będzie Wam łatwo. - wyjaśnił.
No pięknie. Dość, że tańczę z nimi to jeszcze ma być trudno, po prostu super. Próba dobiegła końca, byłam wykończona, chciałam już być w domu. Po chwili głos zabrał nasz instruktor.
- Najgorzej dzisiaj tańczyła Destiny Power. Przykro mi. Musisz wziąć się za siebie i starać się poprawić, mam nadzieję,  że na kolejnej próbie będzie już tylko lepiej. - powiedział a dziewczynie wyraźnie zrobiło się smutno.
- A najlepszą dzisiaj tancerką, której najlepiej wychodził układ jest Natalie Bloom. - wykrzyczał, a ja nie mogłam w to uwierzyć.
- Świetnie tańczysz! Szybko łapiesz kroki i czujesz muzykę. Widać, że jesteś do tego stworzona! Oby tak dalej. - pochwalił mnie po czym odszedł. Skierowałam się pod prysznic. Po 30 minutach wyszłam przed budynek kierując się w stronę swojego domu.
- Hej Natalie. - usłyszałam Liam'a.
- Cześć Liam. - odpowiedziałam. Po chwili dołączył cały zespół.
- I jak po próbie? - spytał Harry.
- Całkiem okej. - odrzekłam.
- Całkiem okej ? Pochwalił Cię, a Ty mówisz, że całkiem okej. Wiesz, że on nikogo nigdy nie chwalił. - powiedział Malik.
- On dzisiaj to wymyślił, żeby Cię pochwalić. Nigdy nie mówił, kto najgorzej, a kto najlepiej tańczy. Poza tym on ma 24 lata. - odezwał się Niall.
- A co ma do tego jego wiek ? - spytałam.
- No właśnie? - spytali równocześnie Liam i Zayn.
- Jak to co ? Wpadłaś mu w oko. - odpowiedział radośnie Louis.
- Głupi jesteś. - odparłam. A na twarzy Zayn'a zagościł smutek.
- Dobra wsiadaj, zawieziemy Cię. Próba była dość ciężka, więc pewnie jesteś zmęczona. - powiedział Liam.
- Dzięki. - wsiadłam do auta.
Po 10 minutach byliśmy pod moim domem. Podziękowałam i wysiadłam z auta.
- Ej Nat! - zawołał mnie Harry po czym wysiadł i do mnie podszedł.
- Co? - zapytałam.
- Miałabyś ochotę dzisiaj wpaść do nas? Obejrzelibyśmy jakiś film ? Hm ? - zaproponował. - Naturalnie weź ze sobą Claudie, bo Niall chcę. - zaśmiał się.
- W sumie mogę wpaść, jest godzina 15, więc tak 17 ? - zapytałam.
- Jasne. Przyjedziemy po was o 17. - powiedział po czym przytulił mnie. Odwzajemniłam uścisk. Widziałam jak Malik się patrzy, widać było, że jest zdenerwowany. Specjalnie pocałowałam jeszcze Styles'a w policzek. Zayn spojrzał na nas z nienawiścią i odwrócił wzrok.
- A to za co ? - zapytał uśmiechnięty od ucha do ucha Hazza.
- Za zaproszenie rzecz jasna. - zaśmiałam się.
- To do zobaczenia.
- Nom, pa. - odpowiedziałam i skierowałam się do domu.
Wzięłam prysznic, przebrałam się a włosy spięłam w koka. Po chwili rozdzwonił się mój telefon.
- Słucham ?
- Hej Natalie. Moja najlepsza tancerko. - zaśmiał się.
- Z tej strony Johny Williams. Instruktor.
- O cześć. - odpowiedziałam. Nie wiedziałam po co do mnie dzwonił, ale przypomniały mi się słowa Tomlinson'a " wpadłaś mu w oko ".
- Wiesz, myślałem, że może wybralibyśmy się dzisiaj do kina, co Ty na to ? - zaproponował. Czyli jednak wpadłam mu w oko. Zaśmiałam się  w myślach. Ale on nie był w moim typie.
- Przykro mi. Dzisiaj jestem już umówiona. - odparłam.
- Ah no cóż, będę musiał poczekać. - odparł wzdychając.
- Ale dziękuję za zaproszenie.
- Nie ma sprawy, do zobaczenia na próbie. - pożegnał się.
- Do zobaczenia. - odpowiedziałam po czym pożegnałam się.
Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do Cleo. Opowiedziałam jej to wszystko, że dzisiaj idziemy do One Direction, chociaż nie za bardzo chciałam i cały incydent z chłopakami po próbie i telefonem od Johny'ego. Za godzinę miała być u mnie Cleo, a 15 minut po niej, mieli przyjechać po nas chłopaki, więc usiadłam przed tv.
_______________________________________________________________________
Napisany ! :D Kolejny powinien pojawić się jutro wieczorem, albo we wtorek. Mam nadzieję, że jest dobry ;) Komentujcie. :*

5 komentarzy:

  1. fajniutki czekam nn mam nadzieję że dłuższy ;P


    PS.: Dzięks za komcie u mnie ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny! Tak jakoś miło było go czytać przed jutrzejszymi testami... czekam na kolejne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialne ! Świetneee! Następny wstawiajj ♥
    Oraz zapraszam do mnie : http://i-love-to-meditate-at-night.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. zajebisty rozdział tylko szkoda mi jest zayna naprawde i czekam an nn :P

    OdpowiedzUsuń